Moi Najdrozsi, w Magicznej Oazie mamy taki przyrost nowych mieszkancow, ze pekamy w szwach. Nie sposob postawic nogi na zadnej sciezce, ktore sa wrecz oblezone przez male żabki i inne stworzenia. Pokonanie kilku metrow zaczyna zajmowac sporo czasu 😉 by nikogo niechcacy czasem nie nadepnac … Powinnam tylko fotografowac i fotografowac lub malowac bo niezwyklych stworzen coraz wiecej 🙂 Z anielskim pozdrowieniem i moca pozytywnych wibracji i motywacji – by obserwowac swiat dookola Was – niezwykly i wyjatkowo piekny. Wasza Maria Bucardi