Moi Kochani, juz w tej chwili wiemy, ze aktualne stawy to zbyt malo. Konieczne sa nastepne i to zaraz w jesieni, gdy zacznie padac. W tej chwili zaczela sie susza, tak silna, ze Oaza z dnia na dzien staje sie suchsza i suchsza, przeraza nas to ogromne wyzwanie. W ciagu ostatnich dni mielismy momenty zwatpienia, czego nie ukrywam. Staramy sie podlewac woda ze stawow raz na 4 dni. To jednak zbyt malo przy tak silnym sloncu. Powoli przywozimy z okolicznych szczatkow po lesie spalone sosny i kruszymy je na sciolke by jeszcze mocniej przykryc glebe. Przez to woda przez jakis czas utrzymuje sie. Gleba nie przykryta od razu zmienia sie w beton a mikro zwirek wulkaniczny nie utrzymuje zadnej wilgoci!!! Trzymajcie na nas kciuki by wystarczylo wody do pazdziernika, by udalo nam sie utrzymac przy zyciu wszystkie rosliny. Za 3-4 lata, gdy drzewka beda wieksze i w Oazie pojawi sie naturalny cien, wygramy walke z wszystko wypalajacym sloncem. Tutaj aktualna dokumentacja z naszej walki o przetrwanie. Moc Milosci dla Was w imie pomocy dla naszej Matki Ziemi w przywroceniu naturalnych ekosystemow zniszczonych przez gospodarke rabunkowa czlowieka Wasza Maria Bucardi
By powiekszyc nacisnij na zdjecie
























